Zarezerwuj teraz
Sprzężenie zwrotne
Przekaż informację zwrotną Co Zbych Zbych lubi w Zaścianek:
trafiłem tam w zasadzie przypadkiem, ale będe tam jadal przy każdej wizycie w Lublinie, nawet jak nie będize po drodze, wszystko od obługi po jedzenie jest super, a obsługa na 6+, na dodatek jak na restaurację wyjątkowo tanio, a porcje olbrzymie Service: Dine in Meal type: Lunch Price per person: zł 20–40 Food: 5 Service: 5 Atmosphere: 5 Zobacz wszystkie opinie.
Co Jakub J nie podoba się w Zaścianek:
Kelnerka w blond włosach przygotowując drinki łapie paluchami za sam koniec słomki zamiast za środek słomki. W ten sposób cokolwiek co miała ona na palcach ląduje w ustach klienta. To nie jest jednostkowa sytuacja bo na dwa drinki, oba były w ten sposób przygotowane. Co z tego że dobre jedzenie jak niesmak pozostał. Było by 5 gwiazdek za jedzenie ale higiena to podstawa. Zobacz wszystkie opinie.
Trafiłem tam w zasadzie przypadkiem, ale będe tam jadal przy każdej wizycie w Lublinie, nawet jak nie będize po drodze, wszystko od obługi po jedzenie jest super, a obsługa na 6+, na dodatek jak na restaurację wyjątkowo tanio, a porcje olbrzymie Service: Dine in Meal type: Lunch Price per person: zł 20–40 Food: 5 Service: 5 Atmosphere: 5
Porcje są przeogromne, ale co najważniejsze nie tracą na smaku. Food: 5 Service: 5 Atmosphere: 5
Jedyne jedzenie jake mogę oceniać to placki w sosie kurkowym, który kurek miał jak na lekarstwo, a za to były inne grzyby... Dodatkowo wszystkie grzyby były jakby wyciągnięte z zalewy octowej co psuło smak sosu. Co do obsługi to wszystko byłoby ok, gdyby nie jedna z kelnerek, która patrzyła na mnie jakbym się zgubił. Service: Dine in
Usługa: Dine in Meal: Lunch Price per person: zł 20–40 Żywność: 5 Service: 5 Atmosphere: 4 Parking space: Plenty of parking parks. parking
Znamy z rodziną Zaścianek od wielu lat, jedzenie bardzo dobre, porcje duże. Obsługa miła, ale tak było do czasu naszej ostatniej wizyty. Pani z obsługi podała nam karty, po czym w ogóle się nami nie interesowała. Po usłyszeniu od swojej koleżanki słów „idź, bo się patrzą”, wypowiedzianych tak głośno i z wyrzutem, że my także je słyszeliśmy, wreszcie postanowiła do nas przyjść. Owszem, patrzyliśmy się Szkoda, gdyż zawsze lubiliśmy tu przyjeżdżać na obiad i by odpocząć od zgiełku miasta. Po tej sytuacji, mocno się zastanawiamy, czy warto znów przyjechać, z obawą przed ponownym tego typu zawodem.