Pan De Rossa - Katowice

Mnie się bardzo podobało!. Fajna, elegancka knajpka ze świeżymi kwiatami i ładnym wystrojem. Fajne było też, że przyszliśmy bardzo późno i nikt nie marudził. Jedzenie bardzo smaczne, choć nietanio. Chwilę czekaliśmy, ale w takie miejsce chodzi się też posiedzieć, nie tylko szybko zjeść i uciekać. Na pewno tam wrócę!

Dobry lokal.... Zawsze kiedy wpadam do tej restauracji jestem zadowolony, zawsze mi smakuje i nawet wtedy kiedy długo czekam nigdy nie jestem zły. Zawsze smacznie. Obojętnie co zjem. Dobre zupy i drugie dania. Makarony bardzo smaczne. Lokal przytulny i gustownie i ciepło urządzony, w dobrym miejscu (choć stara lokalizacja była idealna). Mały parking. Obsługa profesjonalna. Reasumując polecam ten lokal na codzienne wypady. Znany już mi od lat i zawsze z dobrą opinią od moich znajomych. Ceny mogły by być niższe, bo znam kilka fajnych miejsc w Katowicach i Mysłowicach, gdzie można zjeść dobrze i w rozsądnej cenie.

Ekskluzywnie, ale bez przesady, a smaki jak u mamy. Cieszę się, że w naszej okolicy mamy tę restaurację, idealną na spotkania biznesowe. Krótko mówiąc: golonko to mistrzostwo! Smaczne, świeże; zasmażana kapusta do golonki jest delikatna i przepyszna; żurek poprawny, dzik – nigdy wcześniej go nie jadłem, więc jestem pozytywnie zaskoczony, zwłaszcza aromatycznym i smacznym sosem. Sola nadziewana farszem jest delikatna i gorąco polecam ją wszystkim, którzy lubią jeść lekko, ale do syta. Śliwki w bekonie z grilla to bardzo smaczna i prosta przystawka. Tatar zawsze świeży i niewątpliwie wart spróbowania, bo nie ma obaw, że dostaniemy przykrych skurczy żołądka. Jest jeszcze jedna istotna rzecz, ważna dla wszystkich, którzy chcą, aby spotkanie z klientem wypadło dobrze. To obsługa kelnera, który zawsze jest przygotowany (również językowo: angielski, niemiecki), podaje potrawy szybko i z elegancją. Podsumowując: polecam pod każdym względem, bez ryzyka dla żołądka, ale może trochę dla portfela, ale WARTO!

Najlepsze carpaccio na Śląsku. Bardzo miła i pomocna obsługa. Szczerze polecam zarówno na spotkania biznesowe, jak i na rodzinny obiad.

Elegancko i smacznie. Stara restauracja w nowym miejscu, oddalonym od poprzedniej siedziby o kilkadziesiąt metrów. Znajduje się w budynku graniczącym z autocampingiem. Wszystko nowe: wystrój, menu, obsługa. Większa elegancja i bardziej wyszukane menu. Potrawy smaczne i bardzo wytwornie podane. Polecam zupy, szczególnie krem cebulowy z grzankami i parmezanem. Z drugich dań polecam pieczeń baranią z czosnkiem w sosie pieczeniowym, idealną dla smakoszy baraniny. Równie dobre są pozostałe dania z wieprzowiny czy cielęciny. Steki są bardzo dobre (jak dawniej). Warto zamówić również półmisek Pan de Rossa z mięs grillowanych i pieczonych czy półmisek rybny. Z regionalnych dań, niestety oferowane są tylko rolada i śląskie kluski, ale są smaczne. Niezły wybór win. Choć lokal położony jest nieco na uboczu miasta, może właśnie dlatego warto go odwiedzić. Nie tylko ze względu na smaczną kuchnię! Kelnerzy znają swój fach, choć na początku mogą sprawiać wrażenie niedostępnych. Jak wszędzie, gdy wszystko nowe, ceny także są wyższe. Niestety, nie jest zbyt tanio. Co zrobić, c'est la vie!