Sprzężenie zwrotne
Przekaż informację zwrotną Co Julia Bator lubi w Huta Smaku:
Nie mogę się wypowiedzieć co do wersji mięsnych, ale jeżeli chodzi o wegetariańskiego burgera z falafelem to naprawdę jestem pod wrażeniem. Bardzo się cieszę, że w z pozoru typowo mięsnym miejscu można znaleść przepysznego wegetariańskiego burgera, który może konkurować z najpopularniejszymi miejscami w tej dziedzinie. Niewielki Nowohucki lokal, z wielkim potencjałem, Pan z obsługi bardzo uprzejmy, duma mnie rozpiera... Zobacz wszystkie opinie.
Jedne z najlepszych burgerów w Krakowie, a w Hucie na pewno nr 1. Dwa rozmiary do wyboru duży i mały. Wziąłem duży burger Sombrero (17zl, mały 13 i ledwo zjadłem. Sam burger pyszny. Mięso mądrze wysmażone, zgodnie ze sztuką nie na wióry (w środku lekko czerwone a nie brązowe przez całą szerokość . Ostry sos i papryczki świetnie się komponowały z majonezem, nachosami i reszta dodatków. Widać, że ktoś myślał nad kompozycją składników w poszczególnych burgerach. Miejsce jest niewielkie, ale na plus, że mozna wejść do środka i zjeść, a nie jak w większości food trucków tylko na zewnątrz. Puszczana muzyka dobrze komponuje się z klimatem miejsca. Dziwne, że było tak mało osób , ale może akurat tak trafiłem. Podsumowując, bardzo smaczne burgery, w super cenie. Pod względem cena/jakość nie znajdziecie nic lepszego w Krakowie.
Nie mogę się wypowiedzieć co do wersji mięsnych, ale jeżeli chodzi o wegetariańskiego burgera z falafelem to naprawdę jestem pod wrażeniem. Bardzo się cieszę, że w z pozoru typowo mięsnym miejscu można znaleść przepysznego wegetariańskiego burgera, który może konkurować z najpopularniejszymi miejscami w tej dziedzinie. Niewielki Nowohucki lokal, z wielkim potencjałem, Pan z obsługi bardzo uprzejmy, duma mnie rozpiera <3
Bardzo dawno nie jadłam tak pysznego burgera,mięsko idealnie wysmażone, a składniki nie potrzebują komantarza polecam!!!
Zjadłam dziś waszego wegetatora niebo w gębie! : w końcu dobry wege burger na dowóz :
Mała sugestia, żeby dania na wynos pakować do papierowych toreb a nie plastikowych, ponieważ burger i frytki się 'ciut spociły ' przez drogę. Reszta rewelacja.