Zarezerwuj teraz
Sprzężenie zwrotne
Przekaż informację zwrotną Co User lubi w Jednosci 16:
Gościliśmy rodziną na jedności wczoraj ...weszliśmy krótko po południu,nie było nikogo prócz Pani która jednocześnie była kelnerką i kucharzem dość dziwne) bo akurat taka była sytuacja. Reasumując zostaliśmy obsłużeni jak jeszcze nie zrobił tego nikt! Pełen profesjonalizm! Pani opowiedziała nam od A do Z o karcie i o tym co jest extra tego dnia. Barszcz, Burger i inne nie dają o sobie zapomnieć i wracamy dzis na obia... Zobacz wszystkie opinie.
Co User nie podoba się w Jednosci 16:
Niestety Restauracja nie spełniła moich oraz znajomych oczekiwań. Ceny dość wysokie i nieadekwatne do jakości potraw. Walory smakowe niestety wypadły bardzo słabo. Zamówiliśmy m.in. makaron z truflami, który był suchy i bez smaku oraz kaczkę, która smakowała jak wyjęta z zupy i podgrzana na patelni.. Wystrój i obsługa w porządku, ale zabrakło najważniejszego czyli smaku. Zobacz wszystkie opinie.
Bardzo ładna restauracja. Obsługa na wysokim poziomie. Można tam spróbować kuchni ukraińskiej. Barszcz z pampuchami rewelacyjny.
Bardzo sympatyczny. Postęp. Dania smaczny, ceniony, często nieobecny. W wielkim plusze z dzieckiem znajduje się bardzo szybko. Poprosił go o czytanie dla dzieci. Jesteśmy pewni.
Nowe miejsce na mapie gastronomicznej Zielonej Góry jest prawdziwe. Krótka karta, opowieść, cena dobrych relacji do jakości nie i prawdziwego muru z żywym mchu. Umiera.
Po raz pierwszy w Zielonej Górze, byliśmy równie zachwyceni jak w nowo otwartej restauracji. Zaprzyjaźniliśmy się z lokalnym Winem Bistro, które oferowało wina z pobliskich winnic św. Wincentego, zapowiadając, że będzie to przyszłe wino Miłosza. Rozkoszowaliśmy się gorącymi zupami w formie kremowych zup z wieprzowych żeber, delikatnymi sosami z papryką, pomidorami i subtelnie zbalansowanymi smakami. Rosół z pierożkami był aromatyczny, ekspresjonistyczny, o doskonałym, miękkim smaku. Chcieliśmy spróbować rosołu z dodatkiem świeżej papryki, lecz ta była jeszcze bardziej doceniona w sałatce, która była delikatna i orzeźwiająca. Ostatecznym daniem było soczyste mięso wołowe z chrupiącym groszkiem na podudziach z kozim serem, które było delikatnie doprawione kiszonym fenkułem. Nie można zapomnieć o chrupiących podsmażonych ziemniakach, które były idealnym dodatkiem, mimo że mogły być nieco za twarde, psując smak i teksturę. Całość dopełnił Vincent, który doskonale dopasował wino do naszej kolacji. Nie mogę ocenić pierwszej wizyty, ale nie mam wątpliwości, że jeśli tu zawitasz, nie będziesz zawiedziony: po prostu musisz spróbować. Podobało mi się obsługa kelnera, który był uprzejmy i pomocny. Dziękujemy!
Jedzonko było smaczne, ale porcje na prawdę małe w stosunku do innych restauracji. Szkoda, że herbata była mocno chemiczna.. obsługa bardzo miła, Pani chętnie odpowiadała na zadawane pytania odnośnie dań