I Na Skarpie Ząbkowice Śląskie

Jak najbardziej polecam. Pomimo, że do zamknięcia kuchni zostało 5 minut, to zostaliśmy przyjęci. Poinformowano nas, że kuchnia jest do 19:30 i trzeba złożyć zamówienie, a lokal do 20:00. Mimo wszystko nie czuliśmy się pospieszani i intruzami, a obsługa była miła. Zamówienie otrzymaliśmy szybko, a dania były ciepłe, pyszne i dobrze przygotowane oraz podane. Restauracja, miejsce oraz obsługa na medal godne polecenia! Dziękujemy i na pewno tam wrócimy!

Hotel znajduje się w bardzo nietypowej lokalizacji, co sugeruje sama jego nazwa. Wnętrza są eleganckie i stylowe jednocześnie. Osobiście brakowało mi w pokoju biurka lub stolika, dlatego wystawiam jedną gwiazdkę mniej. Kuchnia jest na dobrym, wysokim polskim poziomie, a śniadania są bardzo urozmaicone. Kiedy byłem tu po raz pierwszy, dodatkowo w nocy, miałem problem z dojazdem. Do hotelu wjeżdża się przez wąską bramę na dziedziniec za kamienicami. Warto pomyśleć o jakimś świecącym banerze, aby ułatwić odnalezienie drogi. Następnie trzeba pokonać jeszcze jedną bramę, aby dotrzeć do wejścia hotelowego. To jeden z hoteli, do których chce się wracać.

Miejsce, które odkryliśmy przypadkowo w drodze do Polanicy, odwiedziliśmy już kilkakrotnie. Bardzo urokliwy obiekt, w który włożono mnóstwo pracy i pasji (całkowicie odnowiony pałacyk). Obsługa jest sympatyczna, a pan właściciel z entuzjazmem pokazał nam cały obiekt oraz pokoje. Kuchnia jest smaczna. Jedynym problemem może być mały parking, ale w dni powszednie zazwyczaj nie ma kłopotów z zaparkowaniem pod samym obiektem. Z czystym sumieniem polecam!

Urodzinowy obiad z rodziną był wspaniały. Pyszna, wyrafinowana kuchnia, bardzo miła obsługa oraz piękne, stylowe miejsce. Największe wrażenie robi widok na Góry Sowie, który zapiera dech w piersiach.

Niestety, bardzo nie polecam tego miejsca, jeśli planujecie zorganizować tam jakąkolwiek imprezę okolicznościową. Dzień tak ważny dla nas i naszej rodziny zrobili z jakiejś farsy! Jeśli chodzi o samo jedzenie, oczywiście nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń. Natomiast obsługa i pani menadżer, która była na miejscu, to jakiś żart! Podczas obiadu mieliśmy niemiłą sytuację, gdy źle złożony plastikowy stół cateringowy, obciążony filiżankami, talerzykami, gorącą wodą na herbatę i ekspresem, runął na ziemię, uderzając gości stojących obok. Jedna osoba została poparzona w nogę! Na szczęście w tym momencie wózek z niemowlakiem i czwórka małych dzieci były w głównej sali! Po tym całym zajściu i ogromnym huku kelnerki zamiast rzucić się do sprzątania stały w drugiej części sali i nie reagowały, a pani menadżer uciekła do innego pomieszczenia! Dopiero gdy moi goście zaczęli wynosić ekspres i rozbite talerze, panie ruszyły do pracy. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że moi goście musieli czekać w sali obok ponad 40 minut bez napojów i klimatyzacji, czekając, aż panie kelnerki w końcu to posprzątają i umyją podłogę. W międzyczasie nie zostaliśmy za to przeproszeni, a jedynie właściciel, który nawet się nie przedstawił ani nie chciał porozmawiać o zaistniałej sytuacji, jedyne, co zrobił, to próbował oskarżyć dzieci „bo tam biegały”! Proszę pana, dzieci były tam i miały prawo być. To wasze niedopatrzenie i brak wiedzy, jak korzystać z sprzętu. Nie można było obciążyć tego stolika w taki sposób! Najśmieszniejszy był fakt, że tort i talerzyki postawiliście na normalnym, metalowym stoliku. Tort, który przynieśliście do sali 30 minut wcześniej, rozpływał się od wysokiej temperatury, a ciasta, które zamówiliśmy, nie zostały podane, ponieważ na stole dalej znajdowały się brudne talerze po obiedzie. Na koniec, gdy opłacaliśmy rachunek, pani menadżer nie przeprosiła nas, zachowała się, jakby nic się nie stało, i zapytała tylko: „Czy jedzenie smakowało?”. Niestety, wasze podejście do klienta jest bardzo nieprofesjonalne i lekceważące! Liczył się przede wszystkim opłacony rachunek, a nie to, jak wasi goście się czują i jak wygląda ich obsługa.