Sprzężenie zwrotne
Przekaż informację zwrotną Co MMaj lubi w Montownia Smaków:
Funkcjonalny wystrój wnętrza. Miła choć nieco roztargniona obsługa. Jedzenie bardzo dobry krem z brokułów, dobra zupa pieczarkowa, niezłe warzywa w mleku kokosowym i cevapci... nieco dalekie od bałkańskiego oryginału. Przesuszone albo przygotowane wcześniej i odgrzane albo od razy błąd w sztuce popełniono przez niezamknięcie porów (chwila na gorącym oleju wystarcza) i przesuszenie dania przy obróbce termicznej. Tzatz... Zobacz wszystkie opinie.
Funkcjonalny wystrój wnętrza. Miła choć nieco roztargniona obsługa. Jedzenie bardzo dobry krem z brokułów, dobra zupa pieczarkowa, niezłe warzywa w mleku kokosowym i cevapci... nieco dalekie od bałkańskiego oryginału. Przesuszone albo przygotowane wcześniej i odgrzane albo od razy błąd w sztuce popełniono przez niezamknięcie porów (chwila na gorącym oleju wystarcza) i przesuszenie dania przy obróbce termicznej. Tzatziki nieco rozwodnione, pewnie ogórek był bardzo 'soczysty ' i nie odsączony po starciu.
Woooow co za miejsce idealnie połączenia smaków kuchnia sztuki. Polecam dla lubiących przyjemny posmak i fajny nastrój po jedzeniu Brawo bardzo kreatywnie i zawsze coś nowe
Bardzo dobra kuchnia (choć czasem brakuje doprawienia , rozsądne ceny, świetny wystrój i przemiła obsługa. Kucharze rozumieją potrzeby klientów, jak się dogadacie, to przygotują dla Was KacZestaw. ; Jeśli traficie na krem z kapusty z żurawiną i cynamonem koniecznie spróbujcie! A do tego ukraiński browar, najlepiej Obolon Białe.
Genialni Szefowie! Genialna sałatka z mango i krewetkami! Żeberka za każdym razem były 10/10 pod każdym względem! Polecam tę kameralną knajpę wszystkim którzy lubią dobrze zjeść i dać się zaskoczyć!
No i w końcu wylądowałem w Montowni Smaków... : Z zewnątrz knajpka, jakich ostatnio wiele w Warszawie. Wszystko fajnie, blisko, podobno super smacznie... no właśnie, podobno. Nie ukrywam, przybyłem z ciekawości z moją drugą połówką. Zamówiliśmy zestawy lunchowe zupy (mi przypadła szczawiowa, Jej barszczyk , a także grillowany kurczak, o którym zaraz. Zupy... cóż, nie urywało podniebienia. Możliwe, że czas oczekiwania na potrawy trochę wyrzeźbił w nas postawę koneserów, krytycznie patrzących na dania, które się nam serwuje. Ale barszcz ewidentnie był za kwaśny. Szczawiowa w miarę ale jak dla mnie, zbyt mdła. To naprawdę nie jest trudne, wystarczy odrobina przypraw! : No i nieszczęsny kurczak. Grillowany z nazwy, bo wyglądał (i smakował na lekko wysmażonego. Kompozycja w postaci warzyw trochę to ratuje, ale to wciąż oszustwo dla mojego podniebienia. Facet chce grillowane mięso, jeśli jest na menu grillowane mięso taka nasza natura. Nie dziwi mnie więc mało ludzi w restauracji, zwłaszcza, że czas oczekiwania (chyba że to nam tak szybko leciał był trochę długi, jak na czwartkowe (wówczas popołudnie. Czas na oceny: Wystrój : 4/5 (mały ruch, więc porządek mógłby być lepszy Obsługa: 3/5 (serio, kuchnia kurczaka ganiała po całych Nowolipkach, że to trwało aż tyle? ; Jedzenie: 3,5/5 (naciągane za warzywa, bo lubię Cena: 3,5/5 (ceny w miarę przystępne, ale menu to lepiej uaktualniać, to nie boli :D Generalnie nie jest źle pamiętajcie jednak o tym, że osiedlowa Montownia jest raczej małą alternatywą dla obiadu w domu. Polecam miejscowym, warszawiaki i okoliczni raczej nie znajdą tu swojego raju na ziemi. Może kiedyś... ;