Sprzężenie zwrotne
Przekaż informację zwrotną Co Steven Marterer lubi w Co Tu:
Zdecydowanie polecam. Jedzenie jest bardzo dobre. Lokal często pełny w porze lunch. Miejsce nie jest najładniejsze,, do wygodnych też nie należy mimo to polecam! Zobacz wszystkie opinie.
Zdecydowanie ulubiony „Chińczyk” od lat. Bardzo przystępne ceny, sympatyczna obsługa i smaczne wege dania :
Chinol chyba już kultowy, o wystroju skandalicznym ; Ale jedzenie jest przyzwoite, bo w kuchni stoją panowie, których raczej rodowitymi Polaki byśmy nie nazwali i to dzięki nim smakiem się ta knajpeczka broni. Polecam, jeżeli tłok i wystrój nie odstraszy
Przedziwne miejsce. Szemrane otoczenie, bezbarwny wystrój przypomiający stołówkę nic nie zapowiadało, że jedzenie będzie tu smaczne. Kierując się recenzjami na Zomato zamówiłam bun z wołowiną (19zł . Nie musiałam długo czekać po kilku minutach duża miska wylądowała na moim stoliku. Pierwszy kęs...i miałam ochotę na więcej i więcej. W misce znajdziemy wszystko, co, można powiedzieć, składa się na pełny obiad: makaron, mięsko i warzywo (tu: sałata . A także dodatki, takie jak orzechy, zioła, a na dnie trochę bulionu, No i chilli, więc było dość pikantne. Wszystkie składniki tworzyły bardzo udane połączenie. Mnie sam bun wystarczył, żeby się najeść. Zresztą widziałam też inne potrawy na sąsiednich stolikach i wszystkie były na duży głód. Wiem, że wrócę tu jeszcze na słynną wołowinę prażoną z sezamem.
Kultowa knajpa kuchni Wietnamskiej, Co Tu kryje się na zapleczach Nowego Świata pośród barów i ciasnych uliczek. Lokal jak milion innych chińczyków na mieście: niezbyt urokliwy, niezbyt klimatyzowany, lecz czym się wyróżnia to miłą obsługą (w moim przypadku) oraz paroma pozycjami z karty dań które wychodzą poza szereg przeciętnych kulek w cieście. Chyba najbardziej znana za swojego Bun 'a oraz dania z gorącego półmiska, ale pozostałe klasyki jak najbadziej dotrzymują poziomu. Bun, czyli makaron z wywarem, mięsem naszego wyboru i warzywami, jest sycący i bardzo wyrazisty w smaku, oferując połączenie orzeźwiających nutek kwaśności oraz mocnej aromy smażonego mięsa. Miałem szanse jeszcze spróbować banana w cieście: jak można sobie wyobrazić był to banan w panierce z głębokiego oleju, ale smaczny i tani więc warto było wspomnieć. Co Tu ma bardzo dobrego Bun 'a i oferuje wszystko to czego student by oczekiwał od knajpy z akcentami w tytule i chęcią szybkiego posiłku który jak kamień na żołądku przygwoździ głód na pare godzin. Na szczęście studentem nie trzeba być aby się wciąż delektować smakami z orientu co w tym wypadku oznacza centrum Warszawy. Polecam przyjść na Bun 'a, a na smażony makaron w gęstym sosie też można zostać.
Bardzo poprawna chińska restauracja jakich wiele w Warszawie. Na plus lokalizacja w samym centrum miasta i umiarkowane ceny dań. Potrawy jak i obsługa OK.