Sprzężenie zwrotne
Przekaż informację zwrotną Co Rosi Becker lubi w Klub Spadkobiercow:
Ziemia obiecana dla ludzi, którzy chcą zobaczyć prawdziwą restaurację. Jeżeli chcecie poczuć się jak bogaty przemysłowiec i poczuć klimat końca XIX w. odwiedźcie to miejsce. Klimat jakiego nie znajdziecie chyba nigdzie indziej. Jedzenie bardzo dobre, warto znaleźć się tam z kimś na kim wam zależy. Obsługa, wspaniała, tak jak być powinno. Zobacz wszystkie opinie.
W Klubie Spadkobierców organizowaliśmy swoje wesele dla międzynarodowego grona gości. Bez zarzutu. Doskonałe menu, bezszelestna obsługa, bajeczne wnętrza. Także na etapie przygotowań spotkaliśmy się z dużym profesjonalizmem menadżerki lokalu. Polecam, szczególnie na tle dramatycznych standardów obowiązujących w tak zwanych salach weselnych .
Duchy Ziemi Obiecanej. Brawo dla właścicieli za oddanie ducha czasów, przez cały pobyt miałam wrażenie, że za chwilę wpadnie Karol Borowiecki, Maks Baum lub inny bohater książki Reymonta. Już sam budynek robi świetne wrażenie. Odrestaurowane elementy dekoracyjne są imponujące. Niestety dowiedziałam się o tym miejscu przez przypadek i miałam jedynie chwilkę by tu zajrzeć i zjeść coś małego. Zdecydowałam się na świetną sałatkę szefa i kawę, równie dobrą. Będąc jeszcze kiedyś w Łodzi, na pewno ponownie tu zajrzę.
Coś dla koneserów. Miejsce, do którego się wraca zwłaszcza przy ważnych wydarzeniach. Jedna z niewielu restauracji w Łodzi, której z czystym sumieniem mogę przyznać pięć gwiazdek we wszystkich kategoriach. Przede wszystkim wiele uznania dla właścicieli, że potrafili odtworzyć przepiękne wnętrza fabrykanckiej Łodzi, przywrócić blask witrażom (jednym z najpiękniejszych okazów łódzkiej secesji) i na nowo tchnąć ducha w te cudowne wnętrza. Pełnej nostalgii atmosferze dorównuje kuchnia wyszukana, pełna elegancji i wyrafinowania naprawdę coś dla koneserów dobrego jedzenia, którzy potrafią docenić sztukę kulinarną, z jaką przyrządzane i podawane są klubowe dania. Całości dopełnia przepiękna zastawa i niezwykle profesjonalna obsługa. Polecam tę restaurację zarówno na oficjalne spotkania businessowe, jak i kameralne we dwoje lub w gronie najbliższych. Choć Klub Spadkobierców należy raczej do droższych restauracji, należy tam zajrzeć choć raz w życiu, żeby przekonać się jak to dawniej bywało...
Piękny lokal i świetne jedzenie. Jest to niewątpliwie miejsce wybitne ze świetną obsługą i pięknym wystrojem. Byłem tutaj na zorganizowanym obiedzie dla 20 osób (urodziny). Czuliśmy się jak u siebie w domu. Restauracja wykończona jest w klimacie początku XX w. i jest to zrobione z klasą. Bardzo mi się podobały piece kaflowe i wielki drewniany bar. Obsługa stoi na najwyższym poziomie. Jest dyskretna i nie przeszkadza. Potrafi doradzić, nie ociąga się i widać, że się stara. Samo jedzenie jest bardzo dobre. Z zup polecam krem ze szparagów. Smaczny, nie za gorący. Na drugie wziąłem steki na toście z pasztetem. Świetnie przyrządzony. Lekko krwisty, ale miękki. Jednak na mój gust, mógłby być trochę bardziej doprawiony. Narzeczona zamówiła jelenia. Nawet lepszy od steków. Zamówiony tort urodzinowy był równie dobry. Odnośnie kuchni nie można się do niczego doczepić. Za zorganizowane przyjęcie trzeba było zapłacić 150 zł od osoby. Myślę, że lokal jest warty tej ceny.
Ziemia obiecana dla ludzi, którzy chcą zobaczyć prawdziwą restaurację. Jeżeli chcecie poczuć się jak bogaty przemysłowiec i poczuć klimat końca XIX w. odwiedźcie to miejsce. Klimat jakiego nie znajdziecie chyba nigdzie indziej. Jedzenie bardzo dobre, warto znaleźć się tam z kimś na kim wam zależy. Obsługa, wspaniała, tak jak być powinno.