Anna - Lodz

Miałem przyjemność kilkukrotnie gościć w tych wiekowych progach. Bar Anna może być początkiem sentymentalnej podróży po Łodzi, której już nie ma. Bardzo miła i uważna obsługa. Kompetentny właściciel doradzi wybór z wachlarza piw, który choć nie jest zbyt szeroki to zawiera wypróbowane i smaczne pozycje. Na wygłodniałych czekają hotdogi, proste i smaczne doskonale pasują do entourage tego miejsca. Klientela pamięta czasy gdy kupowało się na kartki i z niecierpliwością czekało na paczkę z zagranicy. Niewygórowane ceny nie nadwyrężą kieszeni rencisty lub studenta. Zdecydowanie nie jest to miejsce dla osób oczekujących nowoczesnego wystroju czy franczyzy. Nie jest to także miejsce dla osób lubujących się we wnętrzach urządzonych paletami i OSB. Specyficzny klimat nie każdemu przypadnie do gustu. Myślę, że mimo to Bar Anna będzie zyskiwał kolejnych wiernych klientów, którzy tak jak ja będą tu wracać z przyjemnością przy każdej okazji pobytu w Łodzi.

Daję 5... Gdy wszedłem cofnął się czas. Nie jest to lokal dla osób wymagających. Czujesz powiew komuny przy świetnej muzyce z lat 80 w zawieszonym u powały telewizorze. Z początku miałem wrażenie, że jestem obcy w lokalnej knajpce. Potem poczułem się jak swojak. Warto wejść choć na jedno piwko...

Bar Anna... Duży bar z wielkim wnętrzem i wspaniałym pracownikiem. Okazuje się, że Anna. Potrzebuje piwa i jedzą. Śnieg jest wysoce rekomendowany.. Enjoy!

Przez kilka razy występował w wieku postępów. Bar Anna może być początkiem podróży wysłanej do Łodzi, która już nie ma. Bardzo miłuje i odwagę. Właściciel awiatora, który nie jest zbyt szeroki, zawiera próbki srebra i srebra. Czekają na gorące psy, proste i somatyczne doki, by je obejrzeć. Klientela wspomina czas, kiedy kupiła kartę i nie mogła czekać na bilet. Nieprecedensowe ceny nie zwiększają skuteczności uczniów i studentów. Nie jest to miejsce dla osób, które czekają na nowoczesną erę lub francuską. Nie jest to miejsce dla osób lub wewnątrz palety i OSB. Charakterystyczne klimaty nie występują w każdym sposobie na smak. Chociaż Bar Anna byłaby dochodowa przez innych klientów, którzy lubili wrócić z przyjemnością w Łodzi.

5. Kiedy przyszedł do łóżka. Nie jest wymagane dla ludzi. Ma 80 lat w zawieszeniu telekomunikacji. Był pod wrażeniem faktu, że ma obsesję na punkcie lokalnej knapki. Czułem się jak niewolnik. Jest tylko jeden piwo.