Sprzężenie zwrotne
Przekaż informację zwrotną Co memet ae lubi w Česká Hospoda:
Dobra kuchnia. Ten lokal można zdecydowanie polecić. Żonie najbardziej smakuje smażony ser oraz haluszki z bryndzą. Ja natomiast polecam gulasz wołowy z knedliczkami. Piwo lane Bernard jest bardzo dobre, polecam także mrożoną herbatę. Do wad to według mnie za mało kelnerów, zdecydowanie latem gdy jest otwarty ogródek jest to widoczne. Zobacz wszystkie opinie.
Bardzo smaczna golonka do tego zimne czeskie piwo. Nie była to najlepsza golonka w moim życiu, choć pyszna, więc nie daję maksa. Wystrój nie do końca mi się podoba. Obsługa najlepsza pod słońcem. Nigdy w ani jednej restauracji w Polsce i na świecie nie byłam tak miło, sympatycznie fachowo obsłużona jak w tej restauracji.
Jak dla mnie super, golonka ok, gulasz i knedle takie jak powinny być. I jeszcze dobre piwko. W sezonie zimowym trochę mało miejsca, do poprawy toaleta. Na pewno wrócę.
Do Czeskiej Gospody zawitałam kiedyś z kumpelą rano , po jakiejś imprezie. Obie zamówiłyśmy zupy ona cebulową, ja gulaszową. Obie smaczne, zwłaszcza gulaszowa.Ja dodatkowo na danie główne jakieś kluseczki nie pamiętam za bardzo smaku.Ogólne wrażenia dobre , wystrój taki do bólu poprawny. Następnym razem odwiedziłam to miejsce z facetem na fali naszej fascynacji Czechami i ich kuchnią, po wizycie w ich kraju. Przystawkami się podzieliliśmy , a była to znana już i zupa gulaszowa i bułka chyba) z czeskim serem ołumienieckim czy jakoś tak) . Przystawki bardzo udane. Na dania główne zamówiliśmy oczywiście gulasz z knedlikami.Zamieniłam swoją kapustę na coś innego i spróbowałam później od chłopaka czy dobrze zrobiłam wybornie bo była lekko korzenna. Czyli taka , jakiej nie trawię. Sam gulasz absolutnie fantastyczny wołowina delikatna, rozpływająca się , sos esencjonalny, wyrazisty. Jeden z lepszych jakie jadłam.Knedliki niestety poniżej krytyki jakieś szaro bure takie, twarde jak podeszwa , zupełnie nie przypominały tych czeskich sto razy lepsze są na ryku w Pysznej Chałupie do tego taniej , ale gulasz już nie ten co tu). Więc knedliki na minus. Obsługa miła i nie narzucająca się , sprawna. Bardzo polecam , mam ochotę znowu zjeść ten gulasz, ale z powodów finansowych i knedlikowych ; częściej bywam w Pysznej. Ale polecam mimo wszystko!
Miłe zaskoczenie. Kilka dni temu odwiedziłem z moja 'lepszą połówką ' Ceską Hospodę. To było trzecie nasze wspólne podejście do tego miejsca wcześniej zawsze trafialiśmy tam w dni i w godzinach, gdy lokal był zamknięty. Do '3 x sztuka '. Z racji pracy i innych zajęć dotarliśmy tam dopiero na 21. Dość późno, ale... Moja Pani uwielbia 'na ostro ', zamówiła więc zupę najostrzejszą w menu. Kelnerka doradziła precla do zupy. Strzał w 10. Ja wybrałem zupę czosnkową. Obie bardzo smaczne. Na drugie wybraliśmy zrazy z knedlami i kapustą zasmażaną. Miły okazał się fakt, że kapusta była gotowana, a później zasmażana nie była z octu. Intensywny smak kminku i bardzo smaczny sos do mięsa, które było wilgotne i kruche. Z racji na bardzo późną porę, byliśmy sami w lokalu, niemniej obsługa była rewelacyjna. Ukłon w tę stronę dla Hospody. Jedynym minusem był dźwięk kuchenki mikrofalowej... to znacznie psuje odczucia kulinarne. Bez świadomości, że dania były odgrzewane (choćby częściowo w mikrofali byłbym zachwycony ; .
Czeska Gospoda: Wielki Plus. Ogółem co tu dużo gadać... wystrój (dużo zdjęć z Czech: niektóre naprawdę ciekawe) może nie zachwyca, ale serwowane jedzenie jest na najwyższym poziomie. Na przystawkę dwa piwne precle serwowane ze smalczykiem i pastą serową na ostro. Precle były nieco chrupkie, mięciutkie w środku. Takie, jakie lubię. Oczywiście na plus. Następnie zamówiłem Pivną Pochoutkę. Trzy rodzaje grillowanych kiełbas, świeży chrzan, słodka musztarda i smażona cebulka. Też było smaczne, ale dla mnie troszkę za ciężkie. Na danie główne zamówiłem Veprove Steaky. Wieprzowe polędwiczki w sosie z sera pleśniowego, pieczony ziemniak, blanszowane warzywa. Z tego wszystkiego smakowało mi to najbardziej. Wszystko komponowało się w jedną całość. Na zakończenie zamówiłem lody z pieca. Są to lody w chrupkiej posypce. Wszystko pieczone w piecu. Z wierzchu ciepłe, a w środku normalny lód. Mniam! Jeszcze jedno słówko o obsłudze. Istna rewelacja. Pani Patrycja znała całe menu, odpowiedziała na wszystkie moje wątpliwości. Rzadko się zdarza, aby pracownik wiedział o każdej potrawie w menu (w porównaniu do Girasole lokal obok Czeskiej Gospody; tam kelnerka żuła gumę, była arogancka). Poza tym pani Patrycja była bardzo uprzejma. W Czeskiej Gospodzie byłem na początku lutego 2010 roku. Pozdrawiam wszystkich i naprawdę polecam ten lokal.