Bistro Frykas - Andrychow

Nie POLECAM wręcz odradzam. Drogo i niesmacznie. Właściciel najmądrzejszy i pyszny.. Szkoda, że jedzenie takie nie jest. Zamówiłem barszcz czerwony a raczej wodę barwioną na buraczkowo.To kpina z klientów. Zwrocilem uwagę to prawie zostałem zlinczowany. 1 gwiazdka to i tak za dużo. Proszę właściciela aby nie odpowiadał na mój komentarz bo to żałosne tak się tłumaczyć z każdego negatywnego komentarza. Krytykę trzeba przyjąć i coś z tym zrobić a nie ciągle się tłumaczyć i stawiac w złym świetle klientów. Omijać z daleka.

Witam widzę wiele za i przeciw co do opini o tym miejscu, każdy przecież ma prawo swobodnej wypowiedzi, ale też każdy wynosi wychowanie z domu wiec zacznijmy szanować jedni , drugich . Co prawda jedliśmy w tym miejscu tylko śniadania i jeśli chodzi o jakość ilość i urozmaicenie to widać że było włożone serce w ich przygotowanie. Troska czy wszystko jest?czy jest tego dostatecznie wystarczająco sprawiała że człowiek czuł się tu komfortowo i nie liczony jako kolejny nastepny tylko jako swój co dało się odczuć od właściciela ponieważ tak się złożyło że na niego natrafiliśmy z rodzinką częściej. Powodzenia temu miejscu życzymy w tych trudnych czasach.

Miejsce bardzo klimatyczne, jedzenie mega smaczne w przystępnej cenie i estetycznie podane, personel potrafi doradzić w wybierze dania. Polecam cieplutko miejsce i pozdrawiam Pana Patryka : Do zobaczenia wkrótce : Service: Dine in Meal type: Lunch Price per person: zł 40–60 Food: 5 Service: 5 Atmosphere: 5

Jedyna w Andrychowie restauracja z tradycyjnym jedzeniem w której nadal przygotowuje się posiłki od początku na miejscu. Sami robią pierogi i trą ziemniaki na placki ziemniaczane, zwijają krokiety czy devolaje. Nic z gotowców czy mrożonek produkowanych przemysłowo, Codziennie świeże, przygotowywane pod Klienta. Składniki kupują od zaprzyjaźnionych od 40 lat gospodarstw rolnych, masarni lokalnych. i mleczarni. Tylko tu była do kupienia maślanka do placków w szklanej butelce jak z PRL z mleczari w Wieprzu i Wadowic. Sami uprawiają eko warzywa i owoce na własnej działce z których robią sałatki i tradycyjne kompoty sezonowe. Tu można zjeść mizerie z ekouprawy a nawet kupić od właścicieli kilo ogórków czy pomidorów jak się z nimi pogada: nie pryskane, rosnące na słońcu. Założona w 1982 roku prowadzona przez 1 rodzinę od 40 lat. Warto zajechać, posmakować, zostać na dłużej bo i mały pensjonat z kilkoma dużymi pokojami nad restauracja prowadzą. Łatwo dojechać i podejść bo przy głównej drodze obok pomnika samolotu. Zjazd 5 10 m z drogi. Parking obok lub sklepów za darmo. POLECAM

Z całego zamówienia najlepszy był rosół. Placki ziemniaczane to już nie to samo co było, albo zmienili recepture ciasta albo idą na łatwiznę aż szkoda czuć jakby placki były z proszku! Sos węgierski smakuje bardziej jak pieczeniowy z dodatkiem wątpliwej jakości mięsa. Naleśniki to kolejny żart, nie dość że słone jak mało co, to jeszcze Nutella nawet obok nutelli nie stała, zwykła polewa czekoladowa. Szok. Price per person: zł 100–120